Kosmetyki Dove Purely Pampering - opinia

Dziś pora nadrobić zaległości czyli najpierw opinia o kosmetykach Dove.

Produkty otrzymałam dzięki stronie  babyboom.pl o czym pisałam TUTAJ.
Na forum babyboom można przeczytać więcej opinii o tych kosmetykach.

Zapach serii Purely Pampering jest świetny, mogłabym go cały czas wąchać i nie mam dość. Nie jest za słodki co bywa duszące i mulące. Jest delikatny, odświeżający, kobiecy, ale mojemu TŻ też się podoba.

Balsam do ciała ma średnią konsystencję, jak dla mnie trochę za gęsty przez co się go trochę ciężko rozprowadza. Na początku stosowałam go na całe ciało potem tylko na nogi bo jak posmarowałam ręce czy brzuch to strasznie się kleiły, może przez to że balsam w tych częściach nie chciał się w pełni wchłonąć. Natomiast na nogach świetnie się sprawdził, niwelując suchą skórę. Zapach na ciele długo się utrzymywał i nawet pościel pachniała magnolią i pistacją.

Odżywczy żel pod prysznic, świetny zarówno do mycia rękami jak i myjką / gąbką. Dzięki kremowej konsystencji czuje się, że żel pielęgnuje i zmiękcza skórę. Po opłukaniu ciała wodą, skóra nie jest tak napięta i wysuszona przez twardą wodę. Kosmetyk ma delikatnie zielonkawy kolor, na zdjęciu wyszedł jednak biały.

Świetnym pomysłem było wyprodukowanie dla tej serii również saszetki do szafy, dzięki temu nie tylko nasze ciało będzie pięknie pachniało, ale także ubrania.

A tu dla bardziej wnikliwych: